Iners - Blog Zamyślonej Towarzyszki

Każdy z podstawówki, gimnazjum i szkoły średniej pamięta zajęcia WDŻ. U mnie w każdym przypadku odbywały się z panią. W podstawówce nawet mieliśmy oddzielne zajęcia, żeby dziewczynom opowiedzieć o damskich sprawach, a chłopakom o męskich.  I gdzieś w jednym z artykułów czytałam, żeby nie edukować młodych ludzi w sferze seksualnej, bo to i deprawuje. Szczerze? Jednocześnie jest to śmieszne i bardzo irytujące. Ludzie odkrywają swoją seksualność w młodym wieku, interesują się tym. Przez to chcieliby się dowiedzieć jak najwięcej o tym. Czerpią informacje z różnych źródeł i to nie zawsze muszą być rodzice czy nauczyciele. Może być to starszy rówieśnik, a co gorsza internet. Myślę, że jeszcze zdobywanie wiedzy w tym zakresie od starszych rówieśników może być ok, o ile mają odpowiednią wiedzę, ale tak samo może naoglądać i naczytać się różnych treści o seksie w internecie. Niekoniecznie będą to dobre rzeczy. U nas wydaje mi się, że i tak to jest trochę temat tabu. Powinniśmy im

Raczej każdy wie, co to jest aborcja? A może dużo bardziej zależy od opinii. Niektórzy nazwą ją morderstwem, dzieciobójstwem, niektórzy może wybawieniem. Dlaczego? Faktycznie, podczas tego zabiegu umiera płód. I z tym musimy się zgodzić. Ale także, dla wielu z nas, może to być wybawienie. Choćby z tego powodu, że nie wszyscy mają siłę, aby zająć się chorym, niepełnosprawnym czy upośledzonym dzieckiem. Myślę, że to jest dwa razy cięższe, do tego dochodzą nakłady finansowe. Nie wiem też jakbym postąpiła w sytuacji, gdybym dowiedziała się o tym, że kształtujące się we mnie życie jest w jakiś sposób chore. Bo może to byłoby długo wyczekiwane dziecko. A może po prostu by się coś zmieniło w moich poglądach. Ale w tej chwili uważam, że nie byłabym w stanie podjąć się jeszcze większego trudu , jakim jest wychowywanie dziecka, które ma stwierdzoną niepełnosprawność . Nie wyobrażam sobie też, żebym miała urodzić dziecko gwałciciela. Jestem za aborcją, ale w uzasadnionych pr

Czasem bywa tak, że siedzimy w domu, rozmyślamy i wracamy do przeszłości. A przy tym może narodzić się tęsknota za dawnymi latami. I smutek z racji, że nie możemy cofnąć czasu. „- Czasami nasze życie zmienia się tak szybko, że za tą zmianą nie nadążają umysły i serca - powiedział Jem. - I kiedy tęsknimy za tym, co było, właśnie wtedy czujemy największy ból. ” - Cassandra Clare - Mechaniczny anioł Wydaje mi się, że tęsknimy za tym co było, bo może przynosić nam pozytywne uczucia i radość na samą myśl. Nie musi być to beztroskie dzieciństwo, w którym jedynym zmartwieniem było zdążyć na wieczorynkę. Równie dobrze może to być wspomnienie czasu spędzonego z jakąś osobą. Może ktoś tak zapaść nam w pamięć, mimo że tylko poświęcił swój nam czas. A później, z różnych powodów, nie ma go w naszym życiu. Albo będziemy tęsknić za tymi śmiesznymi momentami, których byliśmy pewni, że szybko zapomnimy, a jednak zostają z nami na długo. „ Wszyscy tęsknimy za tym, co utraciliśmy. Czas

Czy telefony komórkowe to przydatne urządzenia? Czy poza dzwonieniem i wysłaniem SMS-a mogą dać nam wartościowe treści? A może jednak to niebezpieczne, bezużyteczne i ogłupiające urządzenia? Czy jest możliwość dobrego wykorzystania go? Dzisiaj wyrażę na ten temat swoje zdanie ;) Wiadomo, że kiedyś faktycznie były telefony służące tylko do dzwonienia. Nazywano je telefonami stacjonarnymi. Pokolenie, które ich nie zna, na pewno nie wiedzą, że wisiały one na ścianach i nie można było z nimi nigdzie chodzić - wyglądały podobnie jak dzisiejsze domofony. Później zaczęły zmieniać je telefony komórkowe, dzięki którym mogliśmy rozmawiać wszędzie , a także grać w gry, które były już na nim zainstalowane. Jeszcze pewnie ludzie pamiętają, że miały zwykłą klawiaturę. Dopiero później zaczął wchodzić internet w telefonach, ekran dotykowy i teraz w efekcie mamy coraz to większe telefony. Ale i większe możliwości. Czy są to przydatne urządzenie czy jednak bezwartościowe zło konieczne?